8.10.2011

my favorite...

Pokażę wam moje rzeczy, w których najczęściej chodzę i które najbardziej lubie...


    1.  Spodenki o których marzyłam od wiosny, nigdzie ich nie znalazłam, więc kupiłam i nieco przerobiłam...










    2. Słodkie bluzeczki, które bardzo pasują do spodenek wyżej...



















    3. Słodka tiulowa sukienka, z której mam satysfakcje, bo kupiłam ją na dużej wyprzedaży...

   4. ...za to ta nie była na wyprzedaży, ale też ją bardzo lubię :) (obie są genialne na wyjścia i imprezy)

   5. Niby półprzezroczysta koszula, na którą wgl nie wygląda... ubrałam ją może raz, ale to tylko dlatego, że podziała się nie chcący w  szafie mamy...

   6. Żakiet do eleganckich zestawów, który na pewno każda dziewczyna ma u siebie w szafie...

   7. Marynarski sweterek, który ostatnio noszę prawie do wszystkiego... mój no. 1!

   8. Body! Jest dość kobiece i mmm ok. seksowne =P, ciekawie wygląda ze spodenkami z no. 1 oraz szpilkami... to na jakieś nocne wyjście, bo jest to dość ostry look

  9. Spodnie jegginsy, które mam już drugi rok i owszem są bardzo styrane, ale służą mi i jeszcze na pewno długo posłużą...


  10. Tzw. "bryczesy", które mam z tamtego roku i bardzo lubię je zestawiać z żakietem, bo te spodnie są bardziej eleganckie niż "sportowe"


    11. Bluza "nietoperz". Długo takiej szukałam i wreszcie upss... wpadłam na nie w pewnej galerii. Do tego były na przecenie. 2 in 1 =D

    12. Koszula półprzezroczysta z motywem węża. Jest świetna, tylko, że nie ubiore ją na codzień, bo wszystko prześwituje. Ma genialny żabot.

    13. Bluzka w panterkę. Jest przesłodka, ale ma jeden minus - jest dość krótka i szeroka na dole przez co łatwo zmarznąć, a u mnie o to łatwo...




To tyle na dziś... dobranoc :*

Jeszcze całuski od Dexia na dobranoc :)


2 komentarze: